Ryzykowny trójkąt umów – ostatnie uchwały Sądu Najwyższego
W ostatnim czasie Sąd Najwyższy podjął 2 istotne z punktu widzenia ubezpieczeń społecznych uchwały (III UZP 3/21 oraz III UZP 6/21). Obie uchwały dotyczące interpretacji art. 8 ust. 2a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych („Ustawa”) nie są korzystne dla przedsiębiorców.
Przypomnijmy, że zgodnie z treścią art. 8 ust. 2a Ustawy za pracownika uważa się także osobę wykonującą pracę na podstawie
- umowy agencyjnej,
- umowy zlecenia,
- innej umowy o świadczenie usług,
do których – zgodnie z kodeksem cywilnym – stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowy o dzieło, jeżeli umowę taką zawarła z pracodawcą, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy.
O ile pierwsza część tego przepisu, a mianowicie zawarcie umowy cywilnoprawnej z własnym pracodawcą jest jasna, o tyle druga część, a więc wykonywanie pracy na rzecz własnego pracodawcy od samego początku powodowała trudności interpretacyjne. Pierwsza istotna uchwała Sądu Najwyższego, której celem było wyjaśnienie tych trudności, zapadła 2 września 2009 roku (II UZP 6/09). Sąd Najwyższy uznał, że pracodawca, którego pracownik wykonuje pracę na jego rzecz w ramach umowy o dzieło zawartej z osobą trzecią, jest płatnikiem składek z tytułu tej umowy. Od podjęcia tej uchwały orzecznictwo sądów powszechnych, jak i Sądu Najwyższego w kolejnych rozstrzygnięciach opowiedziało się za coraz szerszą interpretacją dopuszczalności stosowania tej normy prawnej. Ostatnie dwie uchwały SN są potwierdzeniem tej linii orzeczniczej.
Cel wprowadzenia art. 8 ust. 2a Ustawy
Celem wprowadzenia omawianego przepisu było dążenie do ograniczenia korzystania przez pracodawców z umów cywilnoprawnych w celu zatrudnienia własnych pracowników do realizacji tych samych zadań, które wykonują oni w ramach łączącego strony stosunku pracy, a także ochrona pracowników przed skutkami zmiany podmiotowej po stronie zatrudniających.
Powyższe oznacza, że celem tego przepisu jest ukrócenie obchodzenia przez pracodawców bezwzględnie obowiązujących przepisów, a w szczególności przepisów prawa pracy (między innymi dotyczących godzin nadliczbowych) czy unikania obciążeń z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne od tych umów. Norma ta powinna znaleźć zatem zastosowanie w wypadku wykazania, że zamiarem pracodawcy było właśnie obejście przepisów prawa. Tymczasem orzecznictwo sądowe, w tym omawiane uchwały Sądu Najwyższego, istotnie wykroczyły poza ten cel, pozwalając na korzystanie z tego narzędzia w niemalże każdej sytuacji, bez względu na to czy przedsiębiorca ma złe, a więc sprzeczne z celem przepisu, zamiary, czy też nie. Takie podejście prowadzi do rozszerzającej wykładni przepisów z zakresu ubezpieczeń społecznych, co nie powinno mieć miejsca w takich sprawach.
Finansowanie przez pracodawcę wynagrodzeń zleceniobiorców (wykonawców)
W uchwale o sygn. akt III UZP 6/21 Sąd Najwyższy z jednej strony podtrzymał dotychczasowe stanowisko, zgodnie z którym sam fakt finansowania przez pracodawcę wynagrodzenia z tytułu świadczenia na jego rzecz pracy przez pracownika na podstawie umowy cywilnoprawnej zawartej z podmiotem trzecim przemawia za zastosowaniem art. 8 ust. 2a Ustawy. Jednocześnie poszedł o krok dalej, gdyż uznał, że brak takiego finansowania wcale nie oznacza, że ten przepis nie znajdzie zastosowania. Wydane przed tą uchwałą rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego i sądów powszechnych zasadniczo wskazywały, że finansowanie wynagrodzeń z umów cywilnoprawnych przez pracodawcę jest warunkiem zastosowania omawianego przepisu, a w konsekwencji brak finansowania powinien skutkować odmową jego zastosowania.
Zaprezentowane w omawianej uchwale podejście Sądu Najwyższego zaostrzyło, i to znacząco, dotychczasowe podejście do kwestii przepływów finansowych pomiędzy współpracującymi podmiotami.
Wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy
W uchwale o sygn. akt: III UZP 3/21 Sąd Najwyższy poparł wcześniej prezentowane w orzecznictwie stanowisko, zgodnie z którym zwrot „na rzecz pracodawcy” należy rozumieć jako „w interesie pracodawcy”, a więc korzystanie przez pracodawcę z efektu pracy zleceniobiorcy (wykonawcy). Oznacza to, że jakakolwiek korzyść czy to bezpośrednia, czy nawet pośrednia odniesiona przez pracodawcę (i to w oderwaniu od momentu jej uzyskania) z czynności wykonywanych przez jego pracownika w oparciu o umowę cywilnoprawną zawartą z podmiotem trzecim może być podstawą do zastosowania art. 8 ust. 2a Ustawy.
Sąd Najwyższy stwierdził również, że nie ma znaczenia, czy ubezpieczony w trakcie wykonywania umowy cywilnoprawnej podlegał kierownictwu pracodawcy, jego kontroli, czy korzystał z narzędzi, materiałów zapewnionych przez pracodawcę. Nie ma także znaczenia, że ubezpieczony wykonywał czynności z umowy cywilnoprawnej w innym miejscu niż zakład pracy pracodawcy, poza godzinami pracy wynikającymi ze stosunku pracy, a pracodawca nie miał wpływu na wysokość wynagrodzenia ubezpieczonego, a nadto fakt, że przedmiotem umów cywilnoprawnych były inne czynności niż obowiązki pracownicze, a oba podmioty prowadzą różną działalność gospodarczą. Dla Sądu Najwyższego najistotniejsze jest to, czy to pracodawca był beneficjentem pracy ubezpieczonego, a więc czy osiągnął w ostatecznym rozrachunku korzyść z wykonywanych przez niego czynności. Nie można wykluczyć, że taka wykładnia może doprowadzić do automatycznego (bez analizy okoliczności danej sprawy) stosowania art. 8 ust. 2a Ustawy.
Zastosowana przez Sąd Najwyższy interpretacja pojęcia „wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy” jest zatem bardzo szeroka. W praktyce w niemalże każdej współpracy przedsiębiorców, jeżeli pracownicy jednej firmy zawierają umowy cywilnoprawne z drugą, ZUS może zastosować ten przepis. Celem bowiem prowadzenia działalności gospodarczej i nawiązywania współpracy pomiędzy podmiotami zawsze jest odnoszenie z niej korzyści.
Takie podejście jest jednak oderwane od praktyki rynkowej, tym bardziej, że według Sądu Najwyższego dla zastosowania tego przepisu nie ma znaczenia, czy oba podmioty gospodarcze w ogóle mają świadomość, że pracownik jednego zawiera umowę cywilnoprawną z drugim. Rozwiązaniem tego problemu według Sądu Najwyższego może być dodanie w umowie o współpracy zastrzeżenia, które będzie gwarantowało pracodawcy wpływ na wybór zleceniobiorców (wykonawców) spośród jego pracowników. W przypadku większych przedsiębiorców przestrzeganie takiego postanowienia jest jednak bardzo utrudnione.
Powiązania pomiędzy przedsiębiorcami
Sąd Najwyższy w uchwale o sygn. akt: III UZP 3/21 uznał, że powiązania kapitałowo- organizacyjne, ekonomiczne i personalne między pracodawcą a podmiotem trzecim zawierającym umowy cywilnoprawne z pracownikami pracodawcy mają istotne znaczenie dla dopuszczalności zastosowania omawianego przepisu. W ocenie Sądu Najwyższego im silniejsze powiązania, tym łatwiej uznać, że praca ubezpieczonego jest wykonywana w interesie, a więc na rzecz jego pracodawcy. Takie podejście może prowadzić z czasem do automatycznego przyjęcia, że już sam fakt wystąpienia powiązań pomiędzy podmiotami, pozwala na zastosowanie art. 8 ust. 2a Ustawy.
Zestawienie tego poglądu z powyżej wskazanym rozumieniem pojęcia „praca na rzecz pracodawcy” oznacza, że w praktyce w razie powiązań pomiędzy podmiotami, które stosują opisany model współpracy, niemal z automatu można by zastosować wskazany przepis. Takie podejście jest sprzeczne zarówno z brzmieniem przepisu, jak i z jego celem. Ponadto pozwala na zastosowanie tego przepisu niemal każdorazowo, automatycznie i niezależne od stanu faktycznego danej sprawy.
Czy to oznacza, że przedsiębiorcy nie powinni w ogóle stosować takiego modelu współpracy? Niekoniecznie. Odpowiedź na to pytanie zależy od wielu czynników, w tym od sposobu organizacji tej współpracy, a także od tego czy podmioty działają w ramach grupy kapitałowej. Istotna jest także dobrze napisana umowa o współpracy pomiędzy przedsiębiorcami oraz właściwe zabezpieczenie pracodawcy na wypadek zawarcia przez jego pracowników umów cywilnoprawnych z innym podmiotem.
Katarzyna Wilczyk