Czy w umowie z pracownikiem potrzebne są postanowienia regulujące prawa autorskie?
Pracodawcy często uznają, że nie ma potrzeby zawierania w umowach o pracę postanowień regulujących prawa autorskie do utworów wytworzonych przez pracownika. Polegają na ogólnej zasadzie, że utwory stworzone w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy pracodawca nabywa automatycznie1, lub że prawa do nich powstają na jego rzecz z mocy prawa (jak w przypadku programów komputerowych)2. W związku z tym regulacje w umowie z pracownikiem są zbędne. W pewnym zakresie jest to oczywiście prawda. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. Gdy pracodawca polega wyłącznie na przepisach ustawowych, może nie uzyskać pełnego zabezpieczenia i pełni praw, które uzyskać mógłby, gdyby dookreślił pewne sprawy w umowie.
Nabycie ustawowe = nabycie z ograniczeniami
Pracodawcy muszą zdawać sobie sprawę z tego, że regulacje prawne dotyczące ustawowego nabywania utworów pracowniczych są ogólne, nie do końca precyzyjne, budzą spory i przede wszystkim określają jedynie pewne minimum. Innymi słowy nabycie praw autorskich do utworów wytworzonych przez pracownika, które gwarantuje ustawa, jest ograniczone. Oczywiście można zdać się na nabycie ustawowe w przypadku pracowników, od których pracodawca nie oczekuje twórczości (np. zajmują się pakowaniem produktów). Jeśli jednak rezultatem działań pracownika mogą być indywidualne, oryginalne wytwory (np. oprogramowanie, grafiki, plany, strategie, wpisy w mediach społecznościowych, prezentacje czy raporty itd.), a zwłaszcza gdy ich tworzenie stanowi istotę jego pracy, warto wziąć sprawy w swoje ręce i zadbać, by umowa nie pomijała kwestii praw autorskich. Ograniczenia i luki wynikające z przepisów prawa mogą być uzupełnione lub doprecyzowane z korzyścią dla pracodawcy właśnie w umowie o pracę. Warto skorzystać z tej możliwości.
„Piątka” do zawarcia w umowie o pracę
- Po pierwsze, przepisy prawa autorskiego przewidują nabycie przez pracodawcę wyłącznie majątkowych praw autorskich. Nie regulują zaś kwestii praw autorskich osobistych, czyli uprawnienia twórcy (tu: pracownika) do np. oznaczenia utworu imieniem i nazwiskiem twórcy lub prawa zakazywania innym podmiotom ingerowania w treść lub formę stworzonego dzieła. Autorskich praw osobistych nie można przenieść (ta więź twórcy z utworem nie podlega zbyciu). Jednakże, aby pracodawca mógł wykonywać osobiste prawa autorskie pracownika, konieczny jest zezwalający na to zapis w umowie o pracę. Bez niego pracodawca nie będzie mógł np. wprowadzać zmian do przygotowanej przez pracownika prezentacji działań zakładu pracy, gdyż działanie takie mogłoby być uznane za ingerowanie w treść lub formę dzieła bez zgody twórcy (pracownika). Nie trzeba chyba wyjaśniać, jak bardzo może to komplikować prawidłowe funkcjonowanie zakładu pracy.
- Po drugie, wątpliwości może budzić to, czy pracodawca jest uprawniony do wykonywania praw zależnych do utworów tworzonych przez pracownika3. Autorskie prawa zależne, upraszczając, związane są z wykonywaniem i rozpowszechnieniem opracowań utworów. Opracowaniem może być np. tłumaczenie, przeróbka, adaptacja. Dla uniknięcia wątpliwości co do statusu praw zależnych do utworów pracownika, pracodawca powinien tę kwestię uregulować w umowie o pracę. Wtedy ryzyko, że pracodawca nie będzie mógł np. rozpowszechniać stworzonego przez pracownika w ramach jego obowiązków logotypu, zmieniając jego kolor czy dodając jakiekolwiek elementy, zostanie zminimalizowane.
- Po trzecie, gdy umowa o pracę nie stanowi inaczej, pracodawca w okresie dwóch lat od daty przyjęcia utworu jest zobowiązany przystąpić do jego rozpowszechniania. Jeśli się tak nie stanie, pracownik-twórca, może wyznaczyć pracodawcy na piśmie odpowiedni termin, a po jego bezskutecznym upływie uzyskane przez pracodawcę prawa powracają do pracownika-twórcy. Realizacja obowiązku rozpowszechnienia może nastręczać trudności np. z przyczyn organizacyjnych lub ekonomicznych. Jednocześnie nigdy nie wiadomo, kiedy taki utwór może się pracodawcy przydać. Dlatego w umowie z pracownikiem warto albo określić inny, dłuższy termin na rozpowszechnienie albo w ogóle wyłączyć ten obowiązek pracodawcy.
- Po czwarte, jeśli umowa o pracę na ten temat milczy, pracodawca nabywa majątkowe prawa autorskie dopiero z chwilą przyjęcia utworu. Biorąc pod uwagę kluczowe znaczenie przyjęcia utworu dla ustawowego przejścia autorskich praw majątkowych, pracodawca powinien stosować procedury dotyczące przyjęcia obejmujące np. pisemne potwierdzenie precyzujące, o jaki utwór chodzi, określające czas złożenia oświadczenia o przyjęciu oraz zakres praw tym objętych. Odpowiednie zapisy umowy z pracownikiem mogą tę kwestę uprościć lub uregulować korzystniej dla pracodawcy. Umowa z pracownikiem może wszak wskazywać wcześniejszy moment nabycia praw przez pracodawcę niż moment przyjęcia utworu. Ponadto może precyzować obowiązki pracownika w zakresie przekazywania utworów do przyjęcia przez pracodawcę.
- Po piąte, na podstawie ustawy pracodawca nabywaautorskie prawa majątkowe powstałe wyłącznie w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron. W praktyce nastręcza to często wielu problemów i stanowi istotne ograniczenie, zwłaszcza gdy umowa nie zawiera jasnego zakresu obowiązków. Jeżeli np. pracownik działu call center, korzystając ze służbowego laptopa i przebywając w biurze pracodawcy, w godzinach pracy napisze oprogramowanie do zarządzania klientami w przedsiębiorstwie, to autorskie prawa majątkowe pozostaną przy pracowniku. Ustawowe nabycie praw nie następuje, gdy utwór powstał tylko w związku (czasowym, miejscowym itp.) czy przy okazji wykonywania pracy bądź dzięki przyczynieniu się pracodawcy. Przejście praw na rzecz pracodawcy nie następuje też, gdy stworzony utwór ma po prostu „jakiś” związek z funkcjonowaniem pracodawcy. Rozwiązaniem może być umowa o pracę przewidująca nabycie przez pracodawcę autorskich praw majątkowych do utworów stworzonych przez pracownika poza powyższymi wąskimi ramami, a także określająca zakres nabycia na określonych polach eksploatacji.
Nie warto polegać wyłącznie na ustawie
Powyższa piątka to tylko niektóre obszary, które warto zabezpieczyć w umowie z pracownikiem. Pracodawca nie może dopuścić, by wraz z pracownikiem z przedsiębiorstwa odeszły także „niezaopiekowane” lub nie dość dobrze uregulowane prawa autorskie do utworów. W takiej sytuacji pracodawca naraża się na ryzyko podniesienia wobec niego roszczeń z tytułu naruszenia praw autorskich, które mogą skutkować np. koniecznością zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z utworu (roszczenia odszkodowawcze) lub koniecznością wycofania z rynku, zastąpienia produktu / usługi / utworu lub wprowadzenia do nich zmian.
Po zakończeniu zatrudnienia aneksowanie umowy o pracę i uzupełnienie jej luk o regulacje dotyczące praw autorskich jest w praktyce bardzo trudne. Dlatego warto zadbać o wprowadzenie odpowiednich postanowień od samego początku zatrudnienia. Należy robić to jednak mądrze, tak by nie wywołać wątpliwości co do tego, w jakim zakresie zastosowanie znajduje ustawa, a w jakim umowa.
Lena Marcinoska-Boulangé
1 Art. 12 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej pr. aut).
2 Art. 74 pkt 3 pr. aut.
3 Zgodnie z dominującym poglądem przejście autorskich praw majątkowych do utworu pracowniczego w zakresie wyznaczonym przez art. 12 pr. aut. następuje wraz z autorskimi prawami zależnymi do utworu. Istnieją jednak odmienne poglądy. Kwestia ta pozostaje sporna.