Ściganie przestępstw i wykroczeń – sprawozdanie Państwowej Inspekcji Pracy
Sejm analizuje obecnie Sprawozdanie z działalności Państwowej Inspekcji Pracy za 2024 r. Dokument zawiera najnowsze dane dotyczące wykrytych oraz osądzonych wykroczeń i przestępstw przeciwko prawom pracownika. Sprawozdanie przedstawia również trendy w zakresie ścigania sprawców czynów naruszających prawa pracownicze, w szczególności informacje o efektywności pracy inspektorów oraz kondycji procesu karnego w Polsce.
Coraz więcej wykroczeń
Sprawozdanie pokazuje, że liczba wykroczeń wykrywanych przez inspektorów systematycznie rośnie. W 2024 r. osiągnęła rekordowy poziom prawie 54 tys. przypadków. Efektywność kontroli inspektorów wyniosła tutaj 39%. Jednocześnie w 2024 r. inspektorzy pracy wydali ponad 17,8 tys. mandatów karnych (wzrost o 3,5%) i zastosowali około 8,5 tys. środków oddziaływania wychowawczego (wzrost o 6,5%).
Sprawy sądowe (po skierowaniu wniosków o ukaranie przez inspektorów) dotyczyły wykroczeń zarzucanych około 900 osobom. Należy dodać, że – w odróżnieniu od przestępstw – każde naruszenie prawa jest traktowane przez inspektora jako oddzielne wykroczenie. Na przykład niewypłacanie pracownikowi wynagrodzenia przez kwartał kwalifikuje się jako trzy wykroczenia, a nie jeden rozciągnięty w czasie czyn.
PIP wskazuje również, jakie czyny ściga jako wykroczenia. Podobnie jak w poprzednich latach były to działania polegające na:
- nieprzestrzeganiu przepisów lub zasad BHP (47,5%)
- niewypłacaniu w terminie wynagrodzenia lub dokonywaniu jego bezpodstawnych zaniżeń lub potrąceń (16,9%)
- naruszaniu przepisów ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (9,3%).
Inny trend wskazuje, że mimo wzrostu liczby stwierdzonych wykroczeń do sądów powszechnych skierowano mniej wniosków o ukaranie. W 2024 r. było to 1019 wniosków, co oznacza spadek o 4% w porównaniu do 2023 r. Jednocześnie w 2024 r. spadła liczba osób skazanych i ukaranych grzywną, naganą, a także uniewinnionych, co świadczy o niższej efektywności sądów.
Najciekawsza informacja dotyczy wartości grzywien nakładanych przez inspektorów. Była ona 10-krotnie wyższa niż wartość grzywien nakładanych przez sądy (23,3 mln zł nałożonych w drodze mandatów karnych wobec 2,4 mln zł nałożonych przez sądy). Średnia wartość grzywien nakładanych przez inspektorów wyniosła około 1,3 tys. zł, podczas gdy przez sądy – 2,9 tys. zł.
Ściganie przestępstw – modelowa nieefektywność
Interesująco prezentują się również dane dotyczące wykrywania i ścigania przestępstw. W 2024 r. PIP złożyła nieznacznie więcej zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niż w 2023 r., ale jednocześnie nastąpił znaczący (o 130%) wzrost liczby wszczętych postępowań prokuratorskich. Zauważalnie wzrosła liczba spraw, w których doszło do odmowy wszczęcia lub umorzenia postępowania przez prokuratury (wzrost o 61%). Na zbliżonym poziomie utrzymała się liczba aktów oskarżenia skierowanych do sądów (80 spraw).
W sądach zapadło 20 wyroków skazujących (tyle samo co w 2023 r.). W sprawach tych nie orzekano pozbawienia wolności, lecz przede wszystkim grzywny, których średnia wysokość wyniosła ok. 4 tys. zł.
Powyższe dane wymagają uzupełnienia. Znamienne jest bowiem, że 51,3% zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa dotyczyło udaremniania lub utrudniania inspektorom wykonywania czynności służbowych. Sprawy w prokuraturach dotyczyły w większości nie przestępstw naruszających prawa pracowników, lecz czynów skierowanych przeciwko działaniom inspekcji pracy. Jedynie ok. 25% zawiadomień, podobnie jak w 2023 r., dotyczyło przestępstw stricte związanych z naruszaniem praw pracowniczych (art. 218-220 k.k.).
Wnioski, czyli jaki model ścigania
Sprawozdanie pokazuje, że inspektorzy pracy co roku wykrywają coraz więcej naruszeń praw pracowniczych. Widać też, że inspektorzy wolą kończyć postępowania bez uruchamiania drogi sądowej (składania wniosku o ukaranie). Wreszcie niezaprzeczalna jest niska efektywność prokuratur i sądów w sprawach, w których wykroczenie lub przestępstwo zostało pierwotnie wykryte przez inspektorów pracy.
Przyczyn tej nieefektywności nie można sprowadzać wyłącznie do czynników organizacyjnych, w tym obciążenia pracą. W praktyce problemem jest granica między przestępstwami a wykroczeniami w tego typu sprawach. Dobrym przykładem jest przestępstwo z art. 218 § 1a k.k., gdzie do skazania należy wykazać, że naruszanie praw pracowniczych miało charakter „uporczywy" lub „złośliwy". Przy wykroczeniu wystarczy natomiast wykazać, że pracodawca raz nie wypłacił bezspornego elementu wynagrodzenia. Innym przykładem może być przestępstwo z art. 225 k.k., gdzie częstą przesłanką odmowy wszczęcia lub umorzenia postępowania jest przyjęcie, że dany pracodawca realizował swoje prawa, a nie zamierzał uniemożliwić lub utrudnić pracę inspektorów. Wreszcie sprawy karne często pokazują, że złożenie zawiadomienia o przestępstwie miało na celu przymuszenie pracodawcy do realizacji zaleceń pokontrolnych czy wyegzekwowanie zmian organizacyjnych.
Wszystkie powyższe okoliczności, w szczególności liczba wystawianych mandatów i nakładanych grzywien przez inspektorów, skłaniają do przekonania, że ściganie naruszeń praw pracowniczych powinno odbywać się zasadniczo na drodze wykroczeniowej. Zaangażowanie prokuratury powinno być celowe i właściwe jedynie wyjątkowo. Powinno ono dotyczyć przypadków szczególnie poważnych, w tym śmiertelnych wypadków przy pracy lub ściganych z oskarżenia publicznego uszczerbków na zdrowiu, czy też spraw, w których naruszenie praw pracowniczych ma związek z działalnością zorganizowanych grup przestępczych, oszustwami lub handlem ludźmi.
dr Artur Pietryka