Sporadyczne podnoszenie głosu na pracownika nie stanowi mobbingu
Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie stwierdził, że samo sporadyczne zwracanie się do pracowników podniesionym tonem nie stanowi mobbingu. Aby określone zachowanie zostało uznane za mobbing, musi się ono przejawiać w uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu, wywoływać u pracownika zaniżoną ocenę zawodową przydatności, powodować lub mieć na celu poniżenie go lub ośmieszenie oraz izolowanie lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników. Ocena, czy doszło do mobbingu, musi być natomiast oparta na obiektywnych kryteriach.
Sprawa dotyczyła byłej pracownicy zakładu krawieckiego, która domagała się zadośćuczynienia i odszkodowania za mobbing. Swoje żądania uzasadniała tym, że jej przełożona miała na nią krzyczeć i używać wulgaryzmów w celu poniżenia i zastraszenia. Powódka twierdziła również, że w miejscu pracy nie były przestrzegane przepisy BHP oraz inne przepisy prawa pracy. Te okoliczności miały wywołać u pracownicy rozstrój zdrowia. W trakcie postępowania wykazano jednak, że większość zarzutów jest nieprawdziwa, a przełożona tylko sporadycznie podnosiła głos i nie było to działanie wymierzone bezpośrednio i wyłącznie w powódkę, ani nie miało na celu ośmieszyć czy poniżyć pracownicę. Sąd uznał ponadto, że działania powódki są wynikiem żalu do pracodawcy, który w przeszłości popełnił błąd na zaświadczeniu o zarobkach, przez co pracownica nie otrzymała mieszkania komunalnego.
Z treścią wyroku można się zapoznać na portalu orzeczeń.